Podkładki z mocnym akcentem kolorystycznym!
13:39
Witajcie!
Po długiej przerwie
od mocnych, energetycznych kolorów
powracam do...
C Z E R W I E N I ! ! !
Lubię ten kolor
bardzo
za jego energetyczną siłę,
witalność i pozytywne emocje,
jakie z sobą niesie :)
Wystarczy czasem nałożyć
na siebie czerwony sweter,
czy zaopatrzyć się w dodatki
(np zimowe) w tym kolorze,
i od razu dzieje się coś dziwnego, pozytywnego...
Nawet pomalowanie paznokci na czerwono
sprawia mi czasem drobną radość...
Nie potrafię wyjaśnić dlaczego...
Dlatego też i przy malowaniu sięgam po ten kolor,
po motywy z czerwienią...
A dziś duet w kolorze białym
z mocnym akcentem
- podkładki pod kubek
z makami:
A co Wy sądzicie
o kolorze czerwonym?
Lubicie
czy też raczej unikacie tego koloru?
Jestem ciekawa opinii :)
Pozdrawiam,
Marta
16 komentarze
Jaki soczysty kolor maku. Pieknie wygladają te podkładeczki.
OdpowiedzUsuńCudownego dnia Kochana
Oj, tak, soczysty bardzo :) Dziękuję i wzajemnie, dużo słońca na dziś!
UsuńNa czerwony lubię patrzeć, ale w domu... cóż nie mam za bardzo w domu (może oprócz bardzo wygodnych spodni domowych :-)) U mnie niebieski, turkusy, szafiry, mięty itp.
OdpowiedzUsuńBo to kolor mocny, zdecydowany, trzeba chyba odwagi i wielkiej miłości do niego, by urządzać z nim wnętrza...
UsuńPozdrawiam!
A u mnie czerwień najczęściej na ustach! Lub paznokciach u stóp :)
OdpowiedzUsuńW szafie czerwieni brak, w domu jedynie na święta - sama nie wiem, dlaczego nie częściej?
Paznokcie - jak najbardziej na tak :)
UsuńPozdrawiam :)
Ach te maki :) Coś w sobie mają, ludzie chętnie je wybierają :)
OdpowiedzUsuńNo tak jest faktycznie :) ale jak pięknie zrymowałaś!
UsuńZa oknem zima w pełni, a tu proszę - maki, tyle że zamiast na łące to na podkładkach :)
OdpowiedzUsuńAle i tak jakoś letnio mi się zrobiło! Podkładki wyszły superowe :)
Uściski wysyłam!
Marta :)
Mi też letnio było podczas pracy nad nimi, ta czerwień działa tak pozytywnie :)
UsuńWprowadziłaś wiosnę tymi makowymi podkładkami :-) Mak kojarzy mi się ciepłym latem i pamiętam , jak jako mała dziewczynka biegałam po polach i zrywałam mak , och wspomnienia obudziłaś moje ... ...Śliczne te podkładki ! Pozdrawiam Cię serdecznie :-)Dorota
OdpowiedzUsuńMam podobne wspomnienia ;) Dlatego z radością przeniosłam maki na podkładki :) Pozdrawiam również, miłego wieczoru :)
UsuńŚliczne te podstawki. Lubię czerwony, choć w mieszkaniu mam mało dodatków w tym kolorze. Jakoś nie potrafiłam go połączyć z innym kolorami, a szkoda bo jest bardzo energetyczny i elegancki. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńJa tez lubie ten kolor, ale chyba nigdy nie odwazylabym sie na wprowadzenie go do wnetrz, no chyba ze w postaci dekoracji swiatecznych ;)
UsuńPozdrawiam :)
Pięknie wyglądają te maki, podkładki super
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń