Dziś
w skrócie telegraficznym - pogoda okropna, słońca mało...
Trzeba więc szukać
czegoś, co zastąpi promienie słoneczne
i sprawi, że poczujemy wiosnę.
Dla mnie nieodłącznym symbolem
wiosny lub też jeszcze przedwiośnia
są kwiaty.
Niezależnie od tego, jakie,
czy kupione cięte, czy te wysadzone w doniczce.
Zawsze się sprawdzają, zawsze wnoszą coś świeżego
do domu, poprawiają humor.
Moje ulubione przedwiosenne to
h i a c y n t y
Zawsze mi ich mało, tak krótko rosną
i szybko przekwitają.
Pozostaje tylko uwiecznić je na zdjęciach,
tak by piękna chwila trwała dłużej.
Też tak macie?
Jeden hiacynt czy bukiet tulipanów
skutecznie pomaga Wam przetrwać oczekiwanie na wiosnę?
Pokazuję też co ostatnio u mnie
się tworzy.
Skrzyneczki - osłonki
na kwiaty i zioła.
Kiedyś na zdjęciach pokazywałam białą skrzyneczkę
w tym samym rozmiarze.
Dzisiaj - bejcowane,
postarzane.
Pozdrawiam,
Marta