Hello february!
10:08
Jak dobrze,
że to już luty!
Dla jednych - dopiero, bo przecież
wciąż mamy zimę kalendarzową,
a dla innych - już :)
Osobiście w lutym odczuwam i dostrzegam zawsze
pewne zmiany w przyrodzie,
choć wciąż jest ona niepewna i bardziej zimowa...
Dostrzegacie już dłuższy i jaśniejszy dzień,
bardziej żywy śpiew ptaków
i "wykluwające się" krokusy?
To znak, że w końcu bliżej nam do wiosny.
Oczywiście daleko nam jeszcze
do pięknej wiosny, ale za to
zawsze możemy dużo wcześniej
zaprosić ją - w postaci kwiatów
- do domu.
Kiedy tylko chcemy. Nawet w samym środku zimy.
Tulipany, żonkile, hiacynty...
Do wyboru, do koloru... ;)
Miłego dnia dla Was!
Pozdrawiam,
Marta
22 komentarze
Luty to miesiąc moich urodzin...no ale jednak wolę letnie miesiące ;-)
OdpowiedzUsuńO, dobrze wiedzieć, w takim razie już życzę wszystkiego dobrego :)Ja też zdecydowanie wolę ciepło, ale luty i wyczekiwanie na wiosnę - bywa całkiem znośne czasami ;)
UsuńPozdrawiam!
Ja lubię luty bo jest krótki ;), zawsze to kilka dni bliżej do wiosny!
OdpowiedzUsuńŚwięta prawda! Jakoś tak bywa, że luty jest znośny i szybko mija ;)
UsuńPozdrawiam!
Hoduję sobie na pocieszenie narcyza. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNo i super! Uściski :)))
UsuńTęsknię za wiosną, a więc nawet luty mnie nie przeraża....może się uda, że będzie już wiosennie :)
OdpowiedzUsuńŚciskam, Marta
Mnie też jakoś nie przeraża, choć na razie do pięknej pogody daleko... Ale w końcu się doczekamy..
UsuńPozdrawiam :)
luty jest fajny;) jak każdy miesiąc;)
OdpowiedzUsuńBo w każdym jest coś dobrego, tylko trzeba to dostrzec ;) Tylko... co w tej kwestii powiedzą ci, którzy marzą o usunięciu z kalendarza np listopada...?
UsuńJa też czuje w lutym nadchodzącą wiosnę. Na siłę szukam w ogrodzie pierwszych oznak wiosny, pojawiające się krokusy powodują uśmiech na gębie:)
OdpowiedzUsuńPozdr. Agnieszka.
No to widzę już ten Twój piękny ogród... ;) Fajnie jest wiedzieć, że inni też dostrzegają to, co samemu się widzi :)
UsuńPozdrawiam!
Lubię wiosnę, zawsze mnie ogromnie cieszy, ale z wiekiem zaczęłam doceniać kolejność pór roku. W lutym cieszę się jeszcze sporadycznymi opadami śniegu, blaskiem świec, choinkowymi lampami owiniętymi wokół mebli. Czasem funduję sobie jakiś bukiet kwiatów, ale generalnie cierpliwie czekam.. :-) Jest dobrze. Pozdrawiam! :-)
OdpowiedzUsuńTak, to chyba przychodzi z wiekiem, bardziej świadome przyjmowanie kolejności pór roku ;) Wszystko ma swoją kolej rzeczy :)
UsuńPozdrawiam :)
W tym roku luty jest bardzo wiosenny, ja czuję jakby już był kwiecień ;) Choć troszkę brakuje mi zimy i białego szaleństwa... ;/
OdpowiedzUsuńTo prawda, zima była w tym roku zdecydowanie krótka, zabrakło trochę tej śnieżnej magii.. Ale to dopiero luty, zawsze może jeszcze powrócić na chwilę.
UsuńPozdrawiam :)
Kochana, a czy te tulipany pachną? Ostatnio kusiły mnie w sklepie cebulki, ale że mi wszystko zdycha, rozmyśliłam się...U ciebie bardzo łanie się rozwinęły:) Też już z pewnym żalem przestaję czuć zimowy klimat, a przestawiam się na wiosenny.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPachną! Ja swoje zakupiłam w lidlu i absolutnie nie żałuję tego kroku, zdecydowanie wszystkie kwiaty z tego sklepu się sprawdzają :) Rozwinęły się i myślałam, że szybko przekwitną kończąc swój żywot, ale ciągle jeszcze mają kwiaty i wyrosły na wysokość 40 cm!
UsuńPozdrawiam :)
Masz 100% rację, że w lutym już powietrze pachnie inaczej...I przypominają mi się wędrówki z moim dziadkiem gdy byłam mała, gdy było jeszcze zimno, ale ziemia i powietrze zdradzały, że przychodzą inne, wiosenne dni;-)O dłuższym dniu nie wspominając;) Od razu ma się więcej energii do działania;)
OdpowiedzUsuńCieszę się , że mamy podobne poglądy w sprawie powoli zmieniającej się aury :) Nie wszyscy bowiem to dostrzegają ;)
UsuńPozdrawiam :)
Cudowne zdjęcia i ta czerwień....
OdpowiedzUsuń:)))
Usuń