15 godzin temu
Witajcie po długiej przerwie...
W połowie miesiąca umknęła mi już częściowo
świadomość, że były święta, grudzień, dekoracje i światełka.
Pozostały już tyko światełka - bo dzień ciągle krótki i poranki ciemne
I blask świec.
Nie lubię zimy. Ale ona, jak co roku, przychodzi.
A gdy już jest, staram się dostrzegać jej piękno.
Tak jak teraz, gdy spadł śnieg i zima postanowiła
otulić czarne krajobrazy białym puchem.
Tak jest zdecydowanie lepiej.
Inne zalety zimy?
To właśnie światło świec, długie wieczory, rozgrzewające herbatki
i mnóstwo innych drobnych przyjemności, które umilają długie
oczekiwanie na wiosnę.
I to, że w każdej chwili można od widoku
za oknem i temperatury na minusie uciec
w ciekawą książkę, kulinarne eksperymenty czy muzykę.
Bo zimowego czasu jest sporo.
Tylko energii do działania zdecydowanie mniej. I do mobilizacji.
Z drobnych postanowień noworocznych:
MOBILIZOWAĆ SIĘ, BY WCIĄŻ IŚĆ DO PRZODU...
w ciekawą książkę, kulinarne eksperymenty czy muzykę.
Bo zimowego czasu jest sporo.
Tylko energii do działania zdecydowanie mniej. I do mobilizacji.
Z drobnych postanowień noworocznych:
MOBILIZOWAĆ SIĘ, BY WCIĄŻ IŚĆ DO PRZODU...
Czego i sobie, i Wam, drodzy, którzy to czytacie, życzę :)
{na zdjęciach: pudełko black z motywem kwiatowym na wieczku,
taka mała zapowiedź odległej jeszcze wiosny...}
{na zdjęciach: pudełko black z motywem kwiatowym na wieczku,
taka mała zapowiedź odległej jeszcze wiosny...}
Dzisiaj spadł
pierwszy, w takiej większej dawce,
śnieg.
Jesień się nie skończyła,
choć ochłodziło się znacznie,
spadła temperatura. Na jak długo, zobaczymy...
Tymczasem dziś ostatni dzień listopada.
Co działo się w listopadzie?
Co w ogóle działo się jesienią?
Poniżej prezentuję wam garść
instagramowych migawek.
Zobaczcie...
A po więcej zapraszam na instagram,
tutaj zobaczycie więcej.
Zapraszam, może ktoś z was
zostanie ze mną na dłużej...
Pozdrawiam wieczornie!
Marta
Witajcie!
Jest odrobina światła
{i na to się w tym tygodniu zapowiada},
więc jest i kilka zdjęć.
Z motywem botanicznym,
który już raz tutaj prezentowałam.
{ klik }
Tym razem bardzo minimalistycznie
- z motywem roślinnym na wieczku
małego pudełka
{które jest pudełkiem na cd lecz
tutaj pełni rolę małej, płaskiej szkatułki
na biżuterię}.
Jak się całość prezentuje
- zobaczcie sami:
Dobrej nocy!
Marta
Witajcie!
Ostatnio mało mnie tutaj, ale
postaram się wkrótce wygospodarować
więcej czasu, przeorganizować obowiązki tak,
by móc zadziałać twórczo nad nowymi projektami,
i by móc je pokazać tutaj.
Jednym z kluczowych problemów
jest ciągły brak światła,
by na spokojnie zaaranżować zdjęcia.
Na to niewiele jest sposobów, bo w ciągu tygodnia
przy tak zmiennej pogodzie - bywa bardzo krucho ze słonecznymi promieniami
i błękitem nieba.
No cóż, pozostaje jedynie
łapać te najdogodniejsze momenty,
kiedy tylko się da...
Tymczasem dziś bardzo klasycznie
dekupażowo
- schabby chic w beżowej, delikatnej odsłonie,
z bordowymi przetarciami i delikatnymi różyczkami.
Małe dekory serca
otulone bawełnianą koronką:
Trzymajcie się ciepło!
Ja idę zapalać świece i przytulne światełka :)
Marta